Jeśli kolekcjonowanie znaczków czy monet uważasz za nudne, a jednak masz w sobie cechy zbieracza, może powinieneś zainteresować się filobutonistyką. Ale co kryje się pod tym hasłem? Coś, co umożliwi ci spełnianie się jako kolekcjoner i nie będziesz mógł narzekać na nudę. Filobutonistyka to hobby polegające na kolekcjonowaniu guzików. Jest to bardzo młoda dziedzina, wciąż stawiająca przed zbieraczami, nawet tymi najbardziej doświadczonymi, nowe wyzwania. Nazwa pochodzi od greckiego słowa philéo – lubię, i angielskiego button, czyli guzik. Grono filobutonistów rośnie z zatrważającą prędkością, bo ludzie lubią nowe rzeczy i lubią wyzwania. Polska filobutonistyka rozwija się wyjątkowo prężnie, z powodu ciekawej, chociaż nie zawsze szczęśliwej dla ówczesnych obywateli, historii Polski. Przez nasze ziemie przewinęło się wiele znamienitych postaci, jak dowódcy wojsk, święci, czy inne wybitne postaci, że los stworzył wiele szans, aby każdy chociaż jeden guzik zdążył zgubić. Do wyzwań kolekcjonerów guzików należą: datowanie, ustalanie do kogo dany przedmiot należał, z czego jest wykonany i tym podobne czynności. Największą wartość dla kolekcjonerów mają guziki, w których kryje się jakaś historia, chociaż to nie jedyny wyznacznik, którym zbieracze kierują się wybierając kolejny zakup do swojej kolekcji. Ze względu na budowę, guziki możemy podzielić na ażurowe, jednowarstwowe i dwuwarstwowe. Innymi kategoriami są konstrukcja uszka, kategorie użytkowników (na przykład cywilne, ozdobne, organizacji, wojskowe), wykończenie oraz oczywiście rodzaj materiałów, z których guziki są wykonane.
Zainteresowanie wzbudzają głównie kolekcje różnorodne, gdzie możemy odnaleźć guziki z dziurką zamiast uszka, ale też z uszkami z drutu. Znajdujące się obok siebie guziki służb i liberyjne, czy też miedziane i szklane także mogą wprawić w zachwyt. Niektórzy kolekcjonerzy decydują się jednak ograniczyć swoje kolekcje do guzików z jednej epoki, albo z jednego materiału. Polscy filobutoniści mogą pochwalić się wspaniałymi kolekcjami pochodzącymi z czasów drugiej wojny światowej. W innej kolekcji możemy znaleźć jedynie delikatne, skórzane sztuki, albo masywne i trwałe drewniane.
6 grudnia 2008 roku odbyła się inauguracja obchodów dni guzika. Święty Mikołaj Cudotwórca z Miry, dobry przyjaciel wszystkich dzieci, zostawiający im prezenty pod choinką, obejmuje swoim patronatem nie tylko studentów czy panny, ale też wytwórców guzików. W tej chwili dostać guziki pod choinkę nabiera całkiem innego, pozytywnego znaczenia. Szczególnie gdy dany okaz jest np. częścią oryginalnego stroju świętego Mikołaja Cudotwórcy i można go umieścić w honorowym miejscu za szybą, lub sprzedać jakiemuś pasjonacie za wielką kwotę.
Jednak nie tylko pojedyncze sztuki mogą wpaść kolekcjonerom w oko. W Zjednoczonych Emiratach Arabskich powstał największy obraz na świecie, zrobiony w całości z guzików. Ma on wymiary 19,2 metra długości i 20,4 metra szerokości. Za jego powstanie odpowiadało aż 150 osób, chociaż pewne jest, że o wiele, wiele więcej osób pragnie wejść w jego posiadanie.